Niestety poległem na tym filmie, wynudziłem się strasznie w trakcie seansu. Kompletnie nie potrafiłem się odnaleźć w tym dziele. Po opisie spodziewałem się czegoś zupełnie innego.

Film trudny. Mało akcji, dialogów - raczej nastrój. Ośrodek wczasowo-sanatoryjny na Łotwie pod koniec I wojny światowej. Przybywa do niego niemiecki lekarz wojskowy. W ośrodku są przeważnie żołnierze, którzy ucierpieli na froncie. Dla miejscowych jest "domem wariatów". Film wzbudzający nastrój. Często jak obraz.

Ostatni rok Wielkiej Wojny. Wycieńczony pracą w polowym szpitalu niemiecki chirurg wojskowy Urlich (Ulrich Matthes) zostaje wysłany przez swoje dowództwo na Łotwę, by przeprowadzić inspekcję położonego na odludziu szpitala dla umysłowo chorych, w którym leczeni są cierpiący na nerwicę frontową żołnierze. Świat, jaki...

Porażka ! Nudy,nudy i jeszcze raz nudy ! Może na Łotwie inaczej to widzą ? Dla mnie to kicha !